Szkoła Podstawowa Nr 2 im. Władysława Broniewskiego w Wyszkowie

Statystyki

  • Odwiedziło nas: 3279414
  • Do końca roku: 244 dni
  • Do wakacji: 51 dni

Kontakt

07-200 Wyszków ul. Jana Matejki 5 Tel: 29 7423233

 

Nadleśnictwo Wyszków podsumowało dwa konkursy.

W  Miejsko – Gminnej Bibliotece Publicznej w Wyszkowie odbyło się  wręczenie nagród uczestnikom i laureatom dwóch konkursów zorganizowanych przez Nadleśnictwo Wyszków. W konkursie literackim pt.”Przyroda Puszczy Białej” oraz fotograficznym „W poszukiwaniu wiosny” udział wzięli dwaj uczniowie z naszej szkoły: Dawid Garbarczyk z kl.IVa i Jakub Siedlecki z kl.VIa którzy  8 czerwca odebrali pamiątkowe dyplomy z rąk  Nadleśniczego Wojciecha Kwiatkowskiego, oraz pracownik Nadleśnictwa Karoliny Gizińskiej.Do udziału w konkursach przygotowały chłopców nauczycielki przyrody: Monika Chełmicka i Wioletta Runo.

Prace Dawida Garbarczyka.

„Przyroda  Puszczy  Białej”

            Mieszkam w Wyszkowie, w samym centrum kompleksu leśnego Puszczy Białej, ciągnącej się od Pułtuska po Ostrów Mazowiecką. Dwa tygodnie temu wspólnie z rodziną wybrałem się na przejażdżkę rowerową w okolice Białegobłota. To ja wyszedłem z tą propozycją, ponieważ z młodszych lat pamiętam, jak mój dziadek opowiadał mi o roślinie o białych, wełniastych nasionach, która porastała tamtejsze bagna i podmokłe łąki. Mieszkańcy Puszczy nazywali ją po prostu biel, ze względu na kolor owocostanów. Obecnie słyszy się nawet, że nazwa miejscowości miała powstać od tego wspaniałego kwiatu.

            Podczas wycieczki tata opowiadał mi, że jeszcze w XVIII wieku, tereny Puszczy Białej były najsłabiej zaludnione na Mazowszu. Osiedlano głównie ludzi, znających się na gospodarce leśnej. Osadnikom pozwalano uprawiać role na niewielkich, dokładnie wyznaczonych terenach. Tępiono tych, którzy próbowali samowolnie karczować lasy, celem osiągania dużych dochodów. Poza tym dowiedziałem się, że dzisiejszej Puszczy Białej daleko do czasów największej swojej świetności, w dalszym ciągu nietrudno tu o rzadkie okazy zwierząt i ptaków. Na jej terenach nadal spotykamy jelenie, łosie, daniele i sarny. Niejednokrotnie słyszy się odgłosy dzików, a sporadycznie także wilków. W rejonach rzecznych spotkać można wydry i bobry. Do pospolitych widoków należą rude kity lisów, żerujących nocami na borsuki i skaczące wśród pól zające. Osobiście miałem okazję podziwiać lasy Puszczy Białej, które rozciągają się w widłach Bugu i Narwi. Są one tajemnicze i intrygujące. Piękne, urokliwe i – wydawałoby się – nietknięte ludzką stopą ostępy leśne, są oazą dla dzikich zwierząt. Roi się w nich od grzybów, jagód i innych owoców runa leśnego. Na piaszczystych wydmach dominują sosnowe bory o urozmaiconym runie. Kiedy jechaliśmy ścieżką, tata pokazywał mi dużo roślin i ptaków chronionych na tym terenie. Powiedział mi, że w Puszczy Białej występuje ponad 30 gatunków chronionych roślin, a w jej rejonie gniazduje 150 gatunków ptaków. Zdobią ją liczne bocianie gniazda,   a nad polami polują myszołowy i pustułki. W Puszczy żyją żurawie, czaple i bażanty, a w rejonach rzek – także mewy i rybitwy. Obszar ten zasiedla w okresie lęgowym bocian czarny, kraska i lelek. Po pokonaniu dość długiego odcinka trasy, zatrzymaliśmy się, aby skosztować zabrany ze sobą lunch. W tym momencie ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu w oddali zobaczyłem jelenia, a na słonecznej polanie stado saren. Wszyscy zachowaliśmy spokój i ciszę, aby nie wystraszyć zwierząt. Kiedy przejechaliśmy las, dotarliśmy do miejscowości Białebłoto. Tam miałem wielką przyjemność porozmawiać z grupą mieszkańców z tego terenu, którzy powiedzieli mi, że Puszcza Biała, była nazywana często Biskupią, ponieważ obszar lasów należał niegdyś do biskupów płockich. Obecnie Puszcza zajmuje 64 tys. ha. Jeden z mieszkańców dodał, że upadek Rzeczypospolitej doprowadził do przejęcia Puszczy przez Skarb Państwa zaborczego. Doprowadziło to w ciągu XIX wieku do dewastacji lasów wchodzących w skład puszczy. Wcześniej na terenach tych rosły olbrzymie dęby, ale na skutek rabunkowej gospodarki, prowadzonej w XIX wieku drzewostan puszczy uległ radykalnej zmianie znanej nam dzisiaj. Na nowo urządzaniem lasu zajęto się dopiero w 20-leciu międzywojennym i po II wojnie światowej. Obecnie tereny te porastają lasy iglasto – sosnowe, dębowo – grabowe, jesionowo – olszowe i olszowe. Jeden ze starszych panów dodał, że w życiu puszczy wieloma rozrzuconymi po lasach cmentarzami i mogiłami żołnierzy wojsk, w których przymusowo służyło i ginęło wielu Polaków zapisała się I wojna światowa, a zaraz potem wojna z bolszewikami w 1920r. Rozmówcy zaproponowali, aby dla dopełnienia naszej wycieczki krajoznawczej, udać się drogą powrotną przez Knurowieci Brańszczyk. Skorzystaliśmy z tej propozycji i nie żałowaliśmy tego, ponieważ na suchych i otwartych terenach, pomiędzy tymi miejscowościami, mieliśmy możliwość obserwacji, ginącej już w skali globalnej populacji cietrzewia. Na tych obszarach, gdzie woda stoi na łąkach, tata pokazał mi kulika wielkiego i rycyka, a w oddali widziałem również kraski. Zasmuciłem się, kiedy dowiedziałem się, że ten kolorowy ptak jest gatunkiem wymierającym, ale cieszącym faktem jest to, że corocznie 10 par tych ptaków zakłada gniazda nad Narwią i Bugiem.  Podróżując dalej, doświadczałem tego, że mieszkam wzdłuż rozciągających się lasów, rozległych łąk, pokrytych roślinnością, jeszcze nie zniszczonych ręką ludzką, pełnych różnorodnego kwiecia i ziela. A jest czym się zachwycać, od  wysokich wierzb, których urok jest niepowtarzalny, a przez to tak cenny, po liczne siedliska bobrów, kun i innego „drobnego zwierza”. Na pół dzika przyroda, lasy, rozległe łęgi i oczka wodne, meandry i starorzecza Bugu zachęcają co czynnego odpoczynku. Tata dodał mi, że spragnieni gawędy i doznań duchowych powinni koniecznie odwiedzić prywatne muzeum państwa Słowikowskich położone w Kamieńczyku. Obiecał mi, że w najbliższym czasie zabierze mnie tam, aby dzięki licznym eksponatom oraz opowieściom właściciela przenieść się w czasie i przestrzeni w czasy, gdy najbardziej opłacalnym i prestiżowym zajęciem okolicznej ludności było flisactwo.

            Jestem szczęśliwy, że zostało mi przybliżone piękno Puszczy Białej oraz to, że małą tego namiastkę mogłem podziwiać osobiście, spędzając przy tym czas aktywnie. Wyprawa ta była dla mnie wielką lekcją zarówno przyrody, jak i historii. Uważam, że piękno i bogactwo regionów Puszczy Białej, zasługuje na przybliżenie innym  młodym ludziom, by nie szukali szczęścia za granicą, ale stali się miłośnikami otaczającej ich fauny i flory. Poza tym sama historia Puszczy Białej również zasługuje na chwilę wspomnień. Myślę, że osoby spragnione wytchnienia, ciszy i spokoju powinny udać się na podobną wycieczkę. Zwiedzając stare wsie i zabudowania Puszczy Białej każdy ma zagwarantowane także spotkanie z końmi. To jeden   z głównych atrybutów okolic Wyszkowa, rozpoznawalny w Polsce i na świecie.